Afera, Ahimsa, Alians, Antidotum, Apatia, Armia, Asunta (Maxidub), Atrocious Filth, Bad Brains (sesja przy okazji koncertu), Bakszysz, Będzie Dobrze, Boikot, Brygada Kryzys, Brylewski Robert (Warsaw Beat), Bunkier, The Café, Czarna Róża, Dekolt, Deuter, DHM, Diabły i Anioły, Domersi, Dump, Ewa Braun, Falarek, Farben Lehre, Fate, Filarski, Radosław, Frontowcy, Funk Jello, Futurobnia, Gangrena, Garbate Aniołki, Gate, Hipokryzja, Hooded Man, Houk, ID, Immanuel, Izrael, Jackowski Marek, Joanna Makabresku, Kelly Brooks, Kiniorski Włodzimierz, Kinsky, Kobong, Krain, Kultura, Liberum Veto, Lipiński Tomasz, Maanam, Marionety, Marysia, Max i Kelner, Miller Krzysztof, Misery Of Soul, Niech Będzie, Nuclear Death, Post Regiment, Pruszkowska Dorota, Quarcoo Vivian, Radio TNT, Ras, Rebelia, Rebeliant, Red Point, Rigor Mortiss, SKTC, Słowo, Spinakery, Spółdzielnia Inwalidów, Springwater, Squot, Stage Of Unity, Strajk, Świat Czarownic, T-34, Treece, Chuck, W końcu co tam, WC, Włochaty, Wte i wewte.

„W każdej opowieści jest początek.Opowieść o studiu jest opowieścią o początku, zatem nie przypadkiem Robert mówi,iż pierwszą autoryzowaną w tym Studiu produkcją jest LEGENDA,płyta zespołu ARMIA. Historia Studia zaczęła się w czasach,gdy nikt jeszcze nie przypuszczał,że tak zwane amatorskie realizacje będą miałykiedykolwiek jakąkolwiek szansę na to, aby być świadectwem kultury.Zapomniano bowiem prawdziwego znaczenia słów:amator – czyli ten, który czyni coś z Miłością, oraz fan,czyli ten, który przestąpił próg świątyni.Samo słowo „realizacja” do dziś nie jest zbyt dobrze rozumianewśród tych, którzy odpowiadają za przestrzeń wypełnioną brzmieniem,a zatem za naturalny obszar naszego w nim przebywania.Mówiąc o „urzeczywistnianiu brzmienia” często mamy na myśli jakieśbliżej nie zidentyfikowane kryteria estetyczne lub artystyczne,czasem nawet naukowe. Realizator jawi nam się jako ktoś, kto jestraczej „inżynierem” niż „artystą” czyli „twórca”.Konsekwencją takiego podejścia jest dziwny nadmiar szumów informacyjnychw każdym przekazie dźwiękowym.Nic więc dziwnego, że Studio Złota Skała jawi się jako miejsce,z którego wypływa strumień żywych zdarzeń,na przekór opiniom i poglądom zahaczonym o pomysły i ideenierzadko nie mające nic wspólnego z tym, co nas otacza.Studio jest miejscem spotkania. Na każdym możliwym poziomie.Jest miejscem racji i kreacji, a zatem Prawdy!Tworzenia jako świadectwa istnienia. Jest miejscem doświadczania wzajemnej obecności.Gdy ten, który wyzbył się siebie (ego)może siebie (swoje Ja) w pełni ofiarować pracując na Jego (HIS) chwałą.Tu słowa nabierają mocy, a dźwięki siły.Tu głosu wołającego znajduje odzew,a myśl przybiera kształt prawdziwy i rzeczywisty.Tutaj niematerialne formy (zwane czasem przeczuciemzaś kiedy indziej intuicja)zyskują postać ptaków lub aniołów,aby później krążyć pośród wyobrażeń i unosić oczekiwanianaprzeciw oczekującym.Jeśli Słowo najpierw jest Dźwiękiem,a Dźwięk najpierw jest Rytmem, to Akt oznacza coś więcejniż tylko współistnienie form.Oznacza początek Ruchu, pęd pośród braku ograniczeń,stale postępująca lawinę zdarzeń i pomyśleń.A pośród nich kilka chwil dźwięczących ciszą.I nie jest to kwestia wiary,ile raczej świadomość możliwości,których i tak jest więcej, niż można pomyśleć.STUDIO ZŁOTA SKAŁA to miejsce, w którym dzieją się takie zdarzenia,o jakich nierzadko myślimy w kategoriach niezwykłości.Choć przecież porządek jest miarą ustaleń. Wydawać by się mogło,że to świata okno otwierające się ku nam z dali. A pośród rzeczy tego świata rzecz najmniejsza: jak wody łyk i haust powietrza.Wspomnienie miejsca, w którym dawno-śmy nie bywali.”

Sławomir Gołaszewski